Aktualności

UOKiK: Kolejne problemy w polisach z UFK

Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) ponownie stały się przedmiotem zainteresowania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tym razem UOKiK zbadał wzorce umowne i praktyki oraz postanowienia umowne pięciu ubezpieczycieli pod kątem zgodności z ustawą o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej.

– Kilka lat temu nasze wątpliwości budziły wysokie opłaty likwidacyjne. Klient tracił większość oszczędności. Działania UOKiK obniżyły koszty osobom, które podpisały umowy do końca 2015 r. Od kiedy zaczęło obowiązywać nowe prawo sprawdzamy, czy ubezpieczyciele go przestrzegają. Np. czy pod różnego rodzaju nazwami nadal zatrzymują większość pieniędzy konsumenta, gdy ten rozwiązuje umowę z UFK. Z naszych ustaleń wynika, że część z nich, żeby zniechęcić konsumentów do rozwiązania polisy, mogło wprowadzić takie opłaty pod innymi nazwami – powiedział prezes UOKiK Marek Niechciał.

- W toku postępowania wyjaśniającego zbadaliśmy, jak zakłady ubezpieczeń oferują oraz zawierają umowy ubezpieczenia z UFK, jak również poddaliśmy analizie postanowienia OWU pod kątem uprawnienia klienta związanego z wypowiedzeniem bądź odstąpieniem od tych umów. W jednym przypadku prowadzimy postępowanie w kierunku tak zwanego misselingu – powiedział Artur Zwoliński z UOKiK.

W pierwszym przypadku w ramach postępowania badane są klauzule, na podstawie których ubezpieczyciele zatrzymują często większą część składek klienta wpłacanych w pierwszych latach trwania umowy ubezpieczenia. Towarzystwa pobierają procentową część wpłaconych przez konsumenta środków jako opłatę wstępną, alokacyjną, dystrybucyjną.

– Efekt tych opłat jest taki sam, jak kwestionowane już przez UOKiK opłaty likwidacyjne. Uniemożliwiają wypowiedzenie umowy o UFK, gdy ktoś będzie potrzebował pieniędzy – ocenił Marek Niechciał.

Postępowania o uznanie klauzul za niedozwolone są w toku. Dotyczą one czterech ubezpieczycieli: AXA Życie, Vienna Life, Generali Życie oraz MetLife. W przypadku wydania decyzji uznającej klauzule za niedozwolone od tego momentu ci przedsiębiorcy nie będą mogli stosować kwestionowanych postanowień. Maksymalna kara za stosowanie niedozwolonych klauzul może wynieść do 10% obrotu.

Z informacji i dokumentów, do których dotarł UOKiK, wynika również, że jeden z zakładów – Open Life – może proponować konsumentom ubezpieczenia, które nie odpowiadają ich potrzebom określonym w ankietach. Np. może proponować zbyt długi (w stosunku do deklarowanych przez konsumenta potrzeb) czas obowiązywania umowy lub produkty, które są bardziej ryzykowne, niż chciałby konsument. Z jednej z umów wynika, że klient był zainteresowany umową maksymalnie na 10 lat, a Open Life zaoferował umowę do ukończenia przez ubezpieczonego 85. roku życia. Postępowanie przeciwko towarzystwu może zakończyć się nałożeniem kary do 10% obrotu i nakazem zaniechania praktyki.

- Mimo że wydaliśmy wiele decyzji i zawarliśmy porozumienia w sprawie UFK, nadal widzimy potrzebę uporządkowania tego rynku. Pojawiają się nowe praktyki i klauzule, które budzą wątpliwości. Nie wykluczamy działań wobec innych ubezpieczycieli. Temat UFK jest dla nas wciąż otwarty – powiedział Marek Niechciał.  

Jeżeli prezes Urzędu stwierdzi, że zakłady ubezpieczeń stosują nieuczciwe praktyki rynkowe w postaci misselingu lub w swoich OWU posiadają niedozwolone klauzule, może nałożyć na takie zakłady karę w wysokości do 10% obrotów lub nakazać zrekompensowanie konsumentom poniesionych przez nich strat.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: UOKiK)

nasi
partnerzy

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.