Aktualności

37 miliardów dolarów – na takim poziomie uplasowała się ubiegłoroczna globalna wartość  ubezpieczonych strat będących wynikiem katastrof naturalnych oraz działalności człowieka. Był to rezultat znacznie poniżej średniej z ostatnich 10 lat, wynoszącej 62 mld USD, ale o 3% wyższy niż w 2014 r. (36 mld USD) – wynika z najnowszych szacunków Swiss Re.

Za straty rzędu 28 mld USD (29 mld USD w roku poprzednim) odpowiadały katastrofy naturalne. W 2015 roku miało miejsce 198 takich zdarzeń, co było najwyższą liczbą odnotowaną w jednym roku. Pozostałe 155 katastrof wynikało z działalności człowieka. Najkosztowniejszymi zdarzeniami, które skutkowały ubezpieczonymi stratami szacowanymi na 2,5-3,5 mld USD, były dwie duże eksplozje w chińskim porcie Tiencin, do których doszło w sierpniu ubiegłego roku.

Sporo kosztowały też zdarzenia w USA: lutowe burze śnieżne (2,1 mld USD) oraz majowe burze i powódź w Teksasie (1,5 mld USD). Swiss Re tłumaczy, że relatywnie niski poziom strat wynikał w dużej mierze ze stosunkowo łagodnego sezonu huraganów w USA.

Z kolei globalna wartość strat ekonomicznych wynikających z obu rodzajów katastrof łącznie wyniosła 92 mld USD. To dużo mniej niż w poprzednim roku, kiedy to ekonomiczne skutki katastrof wyniosły 113 mld USD, oraz o ponad połowę mniej od średniej rocznej za ostatnich 10 lat, wynoszącej 192 mld USD. Około 80 mld USD (104 mld w 2014 r.) kosztowały ubiegłoroczne katastrofy naturalne. Najbardziej dotknęły one Azję. Tam bowiem doszło do największej katastrofy, jaką było trzęsienie ziemi w Nepalu, w którym zginęło 9 tys. osób. Zdarzenie to spowodowało też najwięcej szkód, obejmujących również Indie, Chiny i Bangladesz. Inne wydarzenia szkodowe w Azji to tajfun Goni w Japonii oraz powodzie w południowych Indiach.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: Swiss Re)