Mocno rosnące przychody z komunikacyjnych polis OC zapewne cieszą ubezpieczycieli. Regularne wysokie wzrosty przypisu dają bowiem nadzieję na ustabilizowanie sytuacji we wspomnianym segmencie. Równolegle jednak zakłady musi martwić to, że za sprawą „repolonizacji” ubezpieczeń kurczą się ich możliwości w sektorze klientów korporacyjnych.
Niedawny raport Polskiej Izby Ubezpieczeń na temat półrocznych osiągnięć polskiego rynku asekuracyjnego pokazał, że napływające od kilku miesięcy sygnały o masowych, znaczących podwyżkach stawek w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych nie były przesadzone. Opublikowane w ubiegłym tygodniu sprawozdanie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego pokazało nam rzeczywistą skalę wzrostu cen. Z szacunków UFG wynikało, że przypis z obowiązkowych ubezpieczeń dla kierowców wzrósł o ponad jedną czwartą rok do roku.
Jest to dobra wiadomość zarówno dla towarzystw, jak i dla Funduszu. Duża liczba nowoczesnych narzędzi, z jakich instytucja zaczęła korzystać w ostatnich latach, zwiększyła jej skuteczność w wykrywaniu niedopełnienia obowiązku ubezpieczeniowego. W efekcie od pewnego czasu przychody UFG z kar za brak OC zaczęły maleć. Powstałą w efekcie tego spadku lukę mogą zasypać zwiększone przychody ze składek zakładów.
Branża energetyczna przechodzi do PZUWNiemal dokładnie dwa miesiące po głośnym akcesie PGE do TUW PZUW kolejny gigant branży energetycznej – Enea – zasilił szeregi towarzystwa. Co więcej, już dziś wiadomo, że wkrótce w jego ślady podążą inne przedsiębiorstwa. Podczas niedawnego Forum ekonomicznego w Krynicy, w trakcie którego TUW PZUW podpisał umowę z Eneą, szef Tauron zapowiedział, iż jeszcze w tym miesiącu w towarzystwie znajdą się kolejne spółki koncernu energetycznego. A o akcesie do TUW rozmawia też Bank Gospodarstwa Krajowego.
Cały artykuł ukaże się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 38 z datą wydawniczą 20 września.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl