Jeszcze niedawno było praktycznie przesądzone, że jedynym możliwym posunięciem w celu zastopowania szybkiego i znacznego wzrostu stawek w OC dla kierowców będzie wprowadzenie nowych regulacji – przepisów prawnych czy wytycznych nadzoru. Jednak pewne wydarzenia, które miały miejsce w poprzednim tygodniu, nieco zachwiały tym przekonaniem.
Zazwyczaj zmiany w radzie nadzorczej PZU SA nie są wydarzeniem, którym należy poświęcać zbyt dużą uwagę. Tym bardziej, że ich przeprowadzenie było przesądzone w chwili, gdy zapowiedziano, iż ubezpieczyciel trafi pod skrzydła Ministerstwa Rozwoju. Jeśli jednak zestawimy ze sobą powołanie w skład RN spółki czterech osób, które można określić zaufanymi szefa MR, Mateusza Morawieckiego, jego wypowiedź o zamiarze weryfikacji zasadności ostatnich podwyżek OC w PZU SA i niedawne plany użycia firmy jako regulatora rynku obowiązkowych polis komunikacyjnych, to rysuje się nam bardzo interesujący obraz.
Biznes zdrowotny rośnieMimo że branża ubezpieczeniowa wciąż nie doczekała się regulacji stymulujących rozwój prywatnych polis zdrowotnych, to ów biznes nadal rośnie. I to całkiem dobrze. Z „przemyconych” w poradniku Polskiej Izby Ubezpieczeń danych wynika, że na koniec września ub.r. ochroną w ramach takich umów objętych było ponad 1,7 mln osób, liczba polis indywidualnych wzrosła o 44% r/r. Na uwagę zasługiwały także debiut kolejnego produktu ochronnego UNIQA w aplikacji SkyCash – OC dla kierowców oraz ujawnione przez „Puls Biznesu” plany rozwoju MetLife w Polsce. Ubezpieczyciel zamierza odstąpić od dywersyfikacji działalności i skupić się na wybranych obszarach. Przede wszystkim na ofercie dla klientów indywidualnych.
Cały artykuł ukaże się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 8 z datą wydawniczą 21 lutego.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl