Aktualności

Zaskakujący wynik referendum w Wielkiej Brytanii i jego następstwa będą miały ogromny wpływ na europejskie rynki finansowe. W tym również na sektor ubezpieczeniowy. Na razie trudno jest określić konkretne skutki Brexitu dla wyspiarskiej i kontynentalnej asekuracji, ale jedno wydaje się pewne: będą one głębokie.

Ubiegły tydzień to przede wszystkim referendalne zwycięstwo zwolenników wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze struktur Unii Europejskiej. Ubezpieczyciele błyskawicznie zaczęli wydawać różnego rodzaju komunikaty apelujące do klientów i partnerów o zachowanie spokoju. Prudential, Lloyd’s i Aviva podkreślały, że Brexit Brexitem, a ich silna pozycja i plany działania nie ulegają zmianie. A ponieważ proces wychodzenia z Unii będzie skomplikowanym i pracochłonnym procesem, to nie ma co panikować na zapas.

PZU znów na kadrowej karuzeliJuż od prawie dwóch lat fala roszad personalnych we władzach towarzystw jest stałym trendem w polskich ubezpieczeniach. Niestety, wszystko wskazuje na to, że w ramach tego zjawiska będzie można wyodrębnić inny stały element: karuzelę kadrową w zarządach spółek asekuracyjnych Grupy PZU. O ile niedawna rezygnacja Dariusza Krzewiny z fotela w zarządzie PZU SA i desygnowanie Pawła Surówki na stanowisku prezesa PZU Życie nie było niespodzianką, to odwołanie Beaty Kozłowskiej-Chyły i Sebastiana Klimka z zarządu towarzystwa życiowego było sporym zaskoczeniem. Co więcej, na podstawie doniesień „Gazety Polskiej Codziennie” można też wysnuć wniosek, że ten drugi nie zagrzeje długo miejsca w zarządzie spółki majątkowej. Z kolei zmiana w Warcie miała wymiar wręcz historyczny: Krzysztof Kudelski, którego na stanowisku członka zarządu zastąpił Jarosław Niemirowski, zasiadał we władzach jednego z potentatów polskiego rynku od blisko 22 lat.

Cały artykuł ukaże się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 27/28 z datą wydawniczą 5 lipca.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl