Duże rozczarowanie – to słowo najlepiej podsumowywało ubiegłotygodniowe posiedzenie Podkomisji Stałej do Spraw Instytucji Finansowych, poświęconego projektowi ustawy o dystrybucji ubezpieczeń.
Głównym powodem wspomnianego na wstępie odczucia było niezrozumiałe postępowanie części strony społecznej. Zgłaszanie poprawek, o których milczano w trakcie wcześniejszych konsultacji, brak przedstawienia postulatów w formie pisemnej – to tylko najjaskrawsze przykłady zachowań tych, którym szczególnie powinno zależeć na wprowadzeniu do aktu konkretnych rozwiązań. Choć trzeba również przyznać, że wśród konsultantów społecznych znaleźli się i tacy, którzy byli odpowiednio przygotowani. Jednak spora część zgłoszonych przez nich uwag nie zyskała akceptacji posłów.
S&P widzi zagrożeniaInnym interesującym wydarzeniem były oceny, jakie S&P Global Ratings wystawiła polskiemu rynkowi ubezpieczeń. Wprawdzie agencja oceniła poziom ryzyka polskiego sektora ubezpieczeń jako umiarkowany, ale w opublikowanym przez nią raporcie pojawiły się sygnały świadczące o tym, że rynek musi się mieć na baczności. W przypadku działu I jest to wciąż niezabliźniona rana w postaci starych polis z UFK, natomiast w sektorze majątkowym – kwestie związane ze szkodami osobowymi. Na uwagę zasługiwały również doniesienia „Rzeczpospolitej” dotyczące wojny cenowej, jaka od kilku miesięcy toczy się w segmencie ubezpieczeń mieszkaniowych.
Cały artykuł ukaże się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 43 z datą wydawniczą 24 października.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl