Aktualności

Prawo: Temat regulacji odszkodowawców powróci we wrześniu

23 lipca odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych (KBiFP) i Ustawodawczej (KU) Senatu, podczas którego miało miejsce pierwsze czytanie projektu ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynów niedozwolonych. Ze względu na szereg kontrowersji, jakie wzbudziły projektowane regulacje, procedowanie projektu w ramach obu komisji zostanie dokończone po wakacjach parlamentarnych.

Michał Gil z Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu, który przedstawił streszczenie poprawek zgłoszonych do projektu, wskazał, że dotyczyły one m.in. rozszerzenia zastępstwa procesowego o postępowania egzekucyjne, co zdaniem Biura jest jak najbardziej zasadne. – Bardzo wiele wątpliwości wzbudziła relacja pomiędzy art. 3, który określa, co może być przedmiotem umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, a art. 87 kpc., który wskazuje na podmioty mogące być w procedurze cywilnej pełnomocnikami procesowymi – powiedział ekspert Biura.

– Na pewno nie było intencją ustawy, aby przez ten artykuł dopuścić jako pełnomocników w postępowaniu procesowym osoby, które nie są przykładowo radcami prawnymi czy adwokatami. W mojej ocenie nie ma też takiego ryzyka, gdyż te dwa przepisy mówią o zupełnie czymś innym. Ten przepis mówi tylko o tym, co może być zakresem umowy, a art. 87 kpc. mówi, kto ma uprawnienie do występowania w charakterze pełnomocnika procesowego – wyjaśnił. Michał Gil uznał, że duża liczba wątpliwości świadczy o problemach z interpretacją przepisów, dlatego jego zdaniem warte rozważenia jest doprecyzowanie przepisu.

Przyznał też, że w wielu opiniach postulowano, aby zarówno umowa o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, jak i inne czynności, w szczególności wyrażenie zgody na zrzeczenie się roszczenia przez doradcę, miały formę pisemną pod rygorem nieważności. Ekspert Biura uznał ten postulat za uzasadniony, choć jego zdaniem nie jest on konieczny dla działania ustawy w tym wąskim zakresie. W art. 3 wątpliwości wzbudziło też zdanie drugie. Przedstawiciele ubezpieczycieli postulowali, aby z wymienionego w zdaniu katalogu okoliczności wyłączyć te dotyczące ustalania okoliczności zdarzenia, które miałyby wpływ na osobę sprawcy oraz na wysokość i charakter roszczenia. Argumentowano, że rolą zakładów ubezpieczeń jest ustalanie tych okoliczności. Michał Gil zwrócił jednak uwagę, że spór pomiędzy klientem a ubezpieczycielem bardzo często będzie dotyczył różnicy w ocenie tych okoliczności, stąd też rolą doradców jest ich ustalenie bądź pomoc w tej czynności. Dlatego BLKS nie zgadza się na postulowane ograniczenie.

W art. 4 wątpliwości wzbudziło ustalanie stawek maksymalnych wynagrodzenia doradców odszkodowawczych. Przedstawiciel Biura przypomniał o trafnym jego zdaniem wskazaniu Sądu Najwyższego, który zauważył, iż artykuł nie określa skutków przekroczenia wspomnianych stawek. Według SN lepszym rozwiązaniem byłoby, na wzór przekroczenia odsetek maksymalnych, aby skutkiem naruszenia było zredukowanie wynagrodzenia do stawek maksymalnych. Ta koncepcja będzie rekomendowana przez Biuro.

Michał Gil zwrócił też uwagę na zgłoszone wątpliwości natury konstytucyjnej (naruszenie art. 22 i 65 Konstytucji) związane z możliwością ograniczenia wynagrodzenia. Przypomniał, że ustawa zasadnicza dopuszcza możliwość ustawowego ograniczenia wolności gospodarczej i swobody umów, o ile jest to motywowane ważnym interesem publicznym. Wątpliwości wzbudził też ustęp drugi art. 4, zobowiązujący do określenia wynagrodzenia za zwrot kosztów leczenia oraz renty w formie sumy pieniężnej. Chciano tę zasadę rozciągnąć na wszystkie roszczenia, co zdaniem Biura nie jest dobrym rozwiązaniem. Zastrzeżenia wzbudziły także przepisy dotyczące sposobu wydania rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie sposobu określenia ubezpieczenia oraz regulacje uzależniające wypłatę wynagrodzenia od wyniku sprawy.

W trakcie dyskusji Joanna Smereczańska-Smulczyk, prezes Izby Pomoc Poszkodowanym, oceniła, że projekt ustawy wymaga dalszej pogłębionej analizy. Stwierdziła, że przywołane przez projektodawcę dane ówczesnego Rzecznika Ubezpieczonych (obecnie Finansowego) mówiące o nieprawidłowościach i wynagrodzeniach w sektorze odszkodowawczym, dotyczą stanu na rok 2008. – Teraz ceny kształtują się inaczej – podkreśliła. – Maksymalna cena rynkowa to 25%, a jednostkowo jest ona dużo niższa i ustalana w zależności od nakładu pracy – dodała. Zdaniem prezes Izby projekt pozostaje „w rażącej sprzeczności” z ideą deregulacji zawodów i ochroną osób najsłabszych. – Z dostępnych źródeł wynika, że liczba skarg na kancelarie odszkodowawcze jest żadna. To jest kilka zgłoszeń w skali roku – zaznaczyła Joanna Smereczańska-Smulczyk. – Natomiast odwrotnie wygląda sytuacja zakładów ubezpieczeń, co znajduje potwierdzenie w danych statystycznych RzF i Komisji Nadzoru Finansowego – dodała. Zaznaczyła, że Izba „nie znajduje sensu” w inicjatywie ustawodawczej, „chyba że celem jest wyeliminowanie branży odszkodowawczej jako skutecznego reprezentanta osób poszkodowanych”. Rafał Dębowski, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej, przypomniał, że NRA negatywnie oceniła projekt. Ale nie dlatego, iż nie dostrzega problemu, tylko że jej zdaniem proponowane regulacje go nie rozwiązują. – Rozwiązaniem problemu kancelarii odszkodowawczych byłoby prawidłowe ukształtowanie zakresu i przedmiotu ich działalności. Stanowczo sprzeciwiamy się temu, żeby kancelarie odszkodowawcze mogły w jakikolwiek sposób realizować zastępstwo procesowe w postępowaniu sądowym, a być może również w mediacyjnym, bo widzimy, że tu leży zło – powiedział. Adwokat Magdalena Matusiak-Frątczak z NRA (autorka stanowiska organizacji) oceniła, że projekt jest krzywdzący dla adwokatów. Z kolei Zbigniew Tur, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych, oświadczył, że dla KRRP nie do przyjęcia jest też delegacja ustawowa, która miałaby uregulować wysokość i to, w jakiej formule miałby być ubezpieczony radca prawny bądź adwokat prowadzący sprawy o odszkodowania. – Ten obowiązek już na nas ciąży. Każdy radca prawny bądź adwokat musi być ubezpieczony – przypomniał.
Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego, przyznał, że od 2008 roku w sektorze odszkodowawczym, jak i całej branży ubezpieczeniowej doszło do głębokiej profesjonalizacji. Stwierdził też, że rynek odszkodowawczy mógł powstać, gdyż ubezpieczyciele nie wywiązywali się ze swoich zobowiązań wobec poszkodowanych. Przestrzegł jednocześnie, aby przy przyjmowaniu regulacji rynku kancelarii „nie wylać dziecka z kąpielą”. – Warto przyjąć takie rozwiązania, które zapewnią dalszą działalność kancelarii odszkodowawczych, ale do regulatora należy zakreślenie ram tej działalności, aby była ona prowadzona rzetelnie, przejrzyście i uczciwie. Kluczową istotą tej regulacji powinna być kwestia zabezpieczenia interesów poszkodowanych – zaznaczył ekspert RzF. Jego zdaniem najważniejsze jest zabezpieczenie środków przekazywanych w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej zakładów ubezpieczeń, ale też innych umów ubezpieczenia, aby trafiły one w proporcjonalnych częściach na konto klienta i kancelarii odszkodowawczej. Tomasz Dec z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził, że w ocenie UOKiK jedną z najważniejszych kwestii jest, aby szczegółowo opisać elementy umowy o świadczenie usług odszkodowawczych. – Zwracaliśmy uwagę, aby umowa zawierana pisemnie lub na innym trwałym nośniku zawierała zapisy określające dokładny zakres czynności czy takie kwestie, jak zasady i konsekwencje wypowiedzenia, a także obowiązek bieżącej sprawozdawczości z podejmowanych czynności – wyliczył. Tomasz Dec przyznał, że z doświadczenia Urzędu wynika, iż właśnie na tle takich braków dochodzi najczęściej do sporów konsumenckich. Bartłomiej Krupa, prezes Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych, odniósł się do zasadności interwencji ustawodawczej. Przypomniał, że według analizy UOKiK rynek odszkodowawczy nie odznaczał się szczególnym natężeniem nieprawidłowości w porównaniu z innymi rynkami. Nieliczne skargi, jakie trafiały do prezesa Urzędu, dotyczyły głównie sposobu naliczania wynagrodzenia. Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, zwrócił z kolei uwagę, że w odróżnieniu od ściśle regulowanego sektora ubezpieczeniowego rynek firm odszkodowawczych nie jest w żaden sposób regulowany i nadzorowany. – Ponieważ nie idziemy w stronę regulacji kompleksowej tylko punktowej, to ta ustawa ma jak najbardziej swoje uzasadnienie – podkreślił. Prezes wyraził zdumienie, że proponowane w projekcie przekazywanie pieniędzy bezpośrednio do poszkodowanego budzi takie wzburzenie. – Jeżeli jest umowa, usługa zostanie zrealizowana w należyty sposób, to pieniądze będą wypłacone – powiedział.

Przewodniczący KBiFP Grzegorz Bierecki zapowiedział, że wraz z przewodniczącym KU Stanisławem Gogaczem wystąpi do Marszałka Senatu o wydłużenie terminu przedstawienia sprawozdania z prac połączonych komisji. Ze względu na wakacje parlamentarne dotrzymanie terminu wyznaczonego przez marszałka na połowę sierpnia będzie bowiem niemożliwe. Obaj przewodniczący wyznaczyli 15 września jako ostateczny termin zgłaszania poprawek do projektu. Po tym dniu ma się odbyć posiedzenie połączonych komisji, na którym zostanie dokończone pierwsze czytanie projektu i odbędzie się głosowanie nad zgłoszonymi poprawkami, tak aby można było przedstawić sprawozdanie z prac na pierwszym powakacyjnym posiedzeniu Izby Wyższej w dniach 26-28 września.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl

zapytaj o ubezpieczenie

nasi
partnerzy

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.