Aktualności

PIU/Deloitte: Wzrost ryzyka klimatycznego wymaga zdecydowanych działań

Jeśli Polska nie wdroży spójnej polityki zarządzania ryzykiem, większe straty spowodowane zjawiskami pogodowymi staną się realne – alarmuje Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) w najnowszym raporcie „Klimat ryzyka. Jak prewencja i ubezpieczenia mogą ograniczyć wpływ katastrof naturalnych na otoczenie?”, przygotowanym wraz z firmą doradczą Deloitte. Honorowy patronat nad raportem objęło Ministerstwo Środowiska.

– Nasz klimat się zmienia. Nasilają się ekstremalne zjawiska pogodowe. Jednocześnie rozwijamy się w dość szybkim tempie. Rozwój gospodarczy i cywilizacyjny sprawia, że koszt ewentualnych katastrof pogodowych będzie coraz większy – powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU. – Można tego uniknąć, dlatego chcemy zwrócić uwagę na konieczność konkretnych działań, które mogą w znacznym stopniu zminimalizować negatywne skutki katastrof – dodaje.

Z raportu PIU i Deloitte wynika, że w Polsce najbardziej narażone na katastrofy naturalne i ich koszty społeczno-ekonomiczne są Warszawa (zbiorczy wskaźnik ekspozycji stolicy na ryzyko wynosi 1 – to najwyższy możliwy poziom), Trójmiasto i Kraków. To skutek przede wszystkim największego zaludnienia oraz ilości środków trwałych w dużych miastach. Wysoką pozycję zajmują również Wrocław, Poznań, Łódź i Katowice.

Powódź kosztowałaby o jedną piątą więcejZgodnie z symulacjami przeprowadzonymi przez PIU i Deloitte, hipotetyczna powódź w 2018 r., mając siłę powodzi z 2010 r., naraziłaby nas na stratę 16,2 mld zł, wliczając w to majątek prywatny i publiczny, w tym inwestycje firm, samorządów i budżetu centralnego. Warto przypomnieć, że bezpośrednie straty z tytułu katastrofy sprzed 8 lat wyniosły 12,8 mld zł. W 2010 r. zakłady wypłaciły poszkodowanym około 1,6 mld zł, co stanowiło 12,5% wartości strat. Gdyby w 2018 r. udział wypłat z ubezpieczeń uplasował się na takim poziomie, to 14,2 mld zł strat musieliby pokryć podatnicy lub o tyle uszczupliłyby się prywatne oszczędności (przy założeniu, że poszkodowani podjęliby decyzję o odbudowie). Do tej kwoty oszacowanych bezpośrednich strat należy doliczyć również szkody (koszty) pośrednie, wynikające z przerwania działalności i utraconego zysku (lub też zwiększonych kosztów).

Cały artykuł ukaże się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 1 z datą wydawniczą 2 stycznia.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl

zapytaj o ubezpieczenie

nasi
partnerzy

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.