Aktualności

Marsh: Osiemnasty z rzędu spadek stawek ubezpieczeniowych

Z najnowszego raportu Marsh zatytułowanego „Marsh Global Insurance Market Index: Q3 2017” wynika, że po raz osiemnasty z rzędu odnotowano spadek stawek ubezpieczeniowych w ujęciu globalnym. I to mimo tego, iż tempo obniżki zmalało w porównaniu z poprzednim kwartałem.

Autorzy raportu zauważyli w nim, że spadki miały miejsce również w sektorze nieruchomości oraz branży finansowej i usług profesjonalnych. W tym pierwszym obszarze stawki spadły średnio o 1,7% wobec II kw. (2,8 % w poprzednim kwartale), natomiast stawki w sektorze usług finansowych i profesjonalnych – średnio o 1,4% (2,1%). Poziom stawek w sektorze OC pozostaje niezmienny (1,7%). Dokument wskazuje, że zmiany w poziomach poszczególnych stawek różnią się w zależności od regionu.

- Tegoroczny Global Risks Report wskazywał nierówności ekonomiczne, polaryzacja społeczeństwa i zagrożenia środowiskowe jako najważniejsze trendy, które kształtować będą światową gospodarkę w ciągu najbliższych 10 lat. Z badania opinii przeprowadzonego przez Marsh podczas Światowego Forum Ekonomicznego 2017 wśród kadry zarządzającej w Polsce do kluczowych ryzyk zakwalifikowano m.in. konflikty państwowe i międzynarodowe, kryzys fiskalny oraz ataki cybernetyczne – skomentował Artur Grześkowiak, prezes Marsh Polska. – Dziś szacujemy, że w wyniku szkód spowodowanych ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi globalny rynek ubezpieczeniowy odnotuje straty w wysokości 100-125 miliardów USD. W Polsce skala szkód wyrządzonych  przez nawałnice również jest ogromna. Po 10 latach tzw. miękkiego rynku obserwujemy wzrost stawek  na rynkach międzynarodowych, co wkrótce może przełożyć się również na sytuację w Polsce – przestrzegł.

- Ostatnie katastrofy odbiły się szerokim echem na globalnym rynku ubezpieczeń i reasekuracji – po wielu latach względnej stabilizacji poziomu stawek nastąpiło załamanie. Globalni reasekuratorzy informują  o znacznym pogorszeniu wyników na koniec roku, część z nich zapowiada miliardowe straty i znaczne utwardzenie rynku w najbliższych latach. Ubiegłoroczne rezerwy powoli się wyczerpują, a rynek ubezpieczeniowy i reasekuracyjny był w „gorszej formie”, zanim jeszcze nastąpiła seria wypłat z tytułu katastrof  w II półroczu – wskazał Piotr Podleśny, wiceprezes Marsh Polska. – Światowy rynek ubezpieczeń i reasekuracji opiera się w znacznej mierze na stałej, choć obecnie znacznie pomniejszonej bazie kapitałowej. Skutki tak dużych zmian stawek dotkną wszystkie sektory gospodarki. Konieczne jest zatem zabezpieczenie, które pozwoli im kontynuować działalność. Podsumowując, wspomniane zdarzenia  w znacznym stopniu wpłyną na rynek pod względem  cen i warunków ubezpieczeniowych, choć nie we wszystkich regionach w równym stopniu – dodał.

Katastrofy naturalne (Cat Nat)Z raportu wynika, że szacowana wartość szkód Cat Nat to ponad 33 mld USD w samym w III kwartale. Skala szkód otworzyła dyskusję na temat wzrostów stawek wśród globalnych ubezpieczycieli i reasekuratorów (po 10 latach „miękkiego rynku”).

- Wszystko wskazuje na to, że ostatnie katastrofy naturalne będą miały znaczące przełożenie na kondycję rynku ubezpieczeń i reasekuracji na świecie i mogą przełożyć się również na sytuację w Polsce. Lloyd’s ogłosił stratę netto w wysokości 4,5 mld USD spowodowaną wypłatami odszkodowań w następstwie huraganów Harvey i Irma. Liczba ta znacznie wzrośnie po uwzględnieniu strat spowodowanych huraganem Maria. Według danych Swiss Re w 2017 r. globalny sektor ubezpieczeniowy szacuje straty na ok. 130 miliardów dolarów; co będzie miało skutki nie tylko kosztowe, ale i kapitałowe, zwłaszcza w świetle wymogów Solvency II. Ubezpieczyciele globalni, którzy posiadają swoje oddziały również w Polsce, sygnalizują, że będą podwyższać stawki. Obecnie polski rynek jest jeszcze „miękki”, mamy jednak świadomość, że w ciągu 2018 r. sytuacja może się odwrócić – stwierdziła Agnieszka Michałowska, dyrektor Działu Klienta Strategicznego Marsh Polska. – Rok 2017 to nie tylko szkody katastroficzne. Ubezpieczyciele i reasekuratorzy muszą się zmierzyć ze szkodami OC, m.in. szacuje się, że strzelanina  w Las Vegas może skutkować odszkodowaniami sięgającymi 1 mld dolarów – dodała.

- W III kwartale wciąż obserwowaliśmy spadki wysokości składek ubezpieczeń majątkowych, jednak nie były one już tak znaczące jak jeszcze kilka miesięcy temu. Wyraźnie obserwujemy spowolnienie tendencji obniżek cen, która była widoczna w ostatnich latach. Chociaż można słusznie stwierdzić, że na rynku istnieją ogólne obawy dotyczące strat, równie jasne jest, że rynek pozostaje dobrze skapitalizowany i nadal działa swobodnie. Naszym zdaniem ubezpieczyciele nadal będą zapewniać odpowiednie, konkurencyjne warunki – prognozuje Michał Talarski, dyrektor Pionu Klienta Strategicznego Marsh Polska.
D&O
Zdaniem Pawła Wojskowicza, eksperta w zakresie D&O w Marsh Polska, obecnie pojawiło się kilka zmian i wyzwań rynkowych związanych z ubezpieczeniami D&O – m.in. odpowiedzialnością za kary administracyjne nakładane na członków zarządu lub na spółki. – Poza głośnym wejściem, w zeszłym roku, dyrektywy MAR oraz kilku innych regulacji, szykują się kolejne regulacje zwiększające odpowiedzialność spółek oraz zarządzających. Zbiega się to z tendencją do podnoszenia sum ubezpieczenia oraz dawno niewidzianym na tę skalę zainteresowaniem podmiotów, które nie posiadały dotąd ubezpieczenia D&O – powiedział.

CyberryzykaW raporcie zwrócono uwagę na rozwijający się rynek ubezpieczeń cybernetycznych. W przypadku samego Lloyd’s około 77 syndykatów oferuje cyberpolisy. W naszym kraju funkcjonuje zaś 5 polskojęzycznych warunków ubezpieczenia. – Według badania „Marsh and Microsoft Global Cyber Risk Perception Survey, 2017” 57% organizacji jest obecnie w trakcie wdrażania planu zgodności z RODO, 8% organizacji deklaruje swoje przygotowanie, natomiast 21% firm potwierdza brak wiedzy w tym zakresie. Rozporządzenie RODO i kary pieniężne za naruszenie bezpieczeństwa danych osobowych – to rzeczywisty grunt do rozwoju cyberubezpieczeń w Polsce. Jednak z iloma cyberatakami/ujawnieniami danych osobowych zmierzy się kadra zarządcza zobligowana do konfrontacji/udzielania odpowiedzi na pytania ze strony regulatorów, rad nadzorczych i prasy? – zastanawia się Anna Pluta, lider Praktyki Ryzyka Cybernetyczne w Marsh Polska.

Fuzje i przejęciaW raporcie zwrócono też uwagę na fakt, iż w tym roku inicjatorem 80% plasowanych przez Marsh polskich polis transakcyjnych była strona sprzedająca w transakcji. W dokumencie zauważono również dynamicznie rosnącą dojrzałość rynku polis transakcyjnych w Polsce.

- W ub.r. zaobserwowaliśmy w regionie EMEA znaczący wzrost liczby plasowanych za naszym pośrednictwem polis W&I, tytułu prawnego (o 400% wobec 2015 r.) i znanych ryzyk podatkowych (+33%). Dla polskich transakcji w 2016 r. i pierwszych 3 kw. 2017 r. obserwowaliśmy podobnie wysokie zainteresowanie polisami tytułu prawnego, plasowanymi często obok polis W&I – powiedziała Małgorzata Splett, dyrektor, ekspert w zakresie ubezpieczeń fuzji i przejęć Marsh Polska. – W 2016 r. nastąpił 11% wzrost w zakresie liczby uplasowanych przez Marsh w regionie EMEA polis transakcyjnych (207) oraz liczbie transakcji, przy których Marsh doradzał (ponad 900). W Polsce przez pierwsze 3 kw. doradzaliśmy przy ok. 30 projektach transakcyjnych, a liczba polis transakcyjnych, którą uplasowaliśmy, wzrosła na aktualny moment w stosunku do roku ubiegłego o 100%. Najwięcej polis ubezpieczenia transakcyjnego zostało uplasowanych w EMEA dla sektora nieruchomości (27% ogółu), sektora produkcyjnego (21%), sektora mediów, telekomunikacji i technologii (13%) oraz sektora energii odnawialnej (7%). Sektory najbardziej „lubiane” przez ubezpieczycieli w roku 2016, co znalazło swoje odzwierciedlenie w korzystnym poziomie składki, to m.in. branża chemiczna, edukacji oraz nieruchomości, natomiast te mniej „lubiane” to sektor transportu, finansowy – wyliczyła.

Ekspertka ujawniła, że w ostatnich dwóch latach Marsh plasował polisy dla szerokiego spektrum branż, z czego coraz istotniejsza część dotyczy sektora nieruchomości. - Odpowiednio wzrósł również średni limit sumy ubezpieczenia plasowanej za naszym pośrednictwem w EMEA polis transakcyjnych – z ok. 33 mln USD do ponad 37 mln USD. W polskich transakcjach podejście zależy od inwestora, jednak zwykle limit wynosi ok. 30-50% Enterprise Value (EV), a dla niewielkich kwotowo transakcji limit stanowi nawet 70-100% EV. Utrzymuje się w EMEA tendencja plasowania delikatnie większej liczby polis dla funduszy PE (52%) vs dla graczy korporacyjnych (48%). W Polsce z roku na rok plasujemy więcej polis dla funduszy PE niż graczy korporacyjnych i odsetek ten w 2017 r. był wyższy niż w EMEA. Polisy plasowane dla sprzedającego (seller-side) to wciąż rzadkość – jedynie 4% vs. 96% uplasowanych było dla kupujących. W Polsce w roku 2016 i 2017 100% uplasowanych polis były to polisy kupującego (buyer-side), a 80% z nich było inicjowane przez stronę sprzedającą w transakcji – dodała.

Małgorzata Splett wskazała, że rosnąca konkurencja wśród ubezpieczycieli transakcyjnych zmieniła w ostatnim czasie warunki cenowe polis. – Dla polskich transakcji ten przedział to aktualnie (III kw.) stawka na poziomie nawet 1-1,3% od kupowanego limitu ochrony, kiedy jeszcze ok. rok temu mówiliśmy o stawce około 1,2-1,6% limitu. Na obniżkę składek z tytułu ubezpieczenia transakcyjnego wpływ miał między innymi dynamiczny wzrost liczby ubezpieczycieli transakcyjnych, którzy regularnie składają oferty w zakresie ubezpieczenia polskich transakcji kupna-sprzedaży – powiedziała. – Jeszcze kilka lat temu otrzymywaliśmy zwykle 2-3 oferty, w 2017 r. liczba ta wynosiła nawet 5-8 ofert – zaznaczyła.

Ekspertka zdradziła, że coraz więcej polis transakcyjnych aranżowanych jest z niższym niż dotychczas udziałem własnym, czyli 0,5% Enterprise Value (dotąd zazwyczaj 1% EV). Dodała, że bazując na danych Marsh Pema dla regionu EMEA (lata 2009-2016), najwięcej złamanych zapewnień zgłoszonych do ubezpieczycieli transakcyjnych za pośrednictwem Marsh dotyczyło kwestii podatkowych i zatrudnienia. Polskie szkody dotyczyły przede wszystkim złamań zapewnień w związku z realizowanymi kontraktami.

Ubezpieczenia należności handlowych Raport wskazuje ponadto, że w ubezpieczeniach należności handlowych nastąpiło wyhamowanie spadku stawek ubezpieczeniowych. Widoczna jest też rosnąca szkodowość na mniejszych firmach ubezpieczanych w ramach opcji tzw. klienta nienazwanego.

- Rynek ubezpieczenia należności, z ok. 500 mln zł składki plasowanej w skali roku, przez ostatnie 3 lata doświadczał walki konkurencyjnej, której przejawem były z jednej strony spadające stawki, a z drugiej rosnący poziom klienta nienazwanego. Na te dwa zjawiska nałożyły się dodatkowo coraz liczniejsze szkody związane z postępowaniami sanacyjnymi oraz obawy przed skutkami kontroli skarbowych i regulacji dotyczących podatku VAT, które również nie pozostały bez wpływu na ocenę firm – wylicza Maciej Kalbus, zastępca dyrektora, Dział Ryzyk Kredytowych i Politycznych, Marsh Polska. – Obserwujemy zmianę polityki ubezpieczycieli. Spadki stawek wyhamowały. Coraz częściej zdarzają się również odmowy przedstawienia ofert. W przypadku firm z dużymi odbiorcami i wysokim saldami poziom limitów kredytowych zaczyna być decydującym czynnikiem wyboru oferty ubezpieczeniowej. Ubezpieczyciele, na razie ostrożnie, próbują ograniczyć ryzyko, wprowadzając zmiany w warunkach klienta nienazwanego – dodaje.

*„Marsh Global Insurance Market Index: Q3 2017” – cykliczne zestawienie stawek odnowieniowych oferowanych przez ubezpieczycieli na całym świecie.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: Marsh Polska)

nasi
partnerzy

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.