Aktualności

KPMG: Analitycy i inwestorzy giełdowi bez entuzjazmu o IFRS 17

Dotychczas zasady rachunkowe sprawozdań finansowych ubezpieczycieli były uważane za mało zrozumiałe i nietransparentne. Jednak tylko co trzeci ankietowany w badaniu KPMG pt. „Can you see clearly now? Analysts’ views on IFRS 17 and the insurance reporting landscape” uznał, że wprowadzenie nowego standardu IFRS 17 dotyczącego wyceny umów ubezpieczeniowych pozytywnie wpłynie na zrozumienie branży asekuracyjnej.

W badaniu KPMG, główni inwestorzy i analitycy giełdowi przedstawili swoje poglądy oraz oczekiwania związane z wdrożeniem IFRS 17. Badani, zapytani o najważniejsze wskaźniki opisujące kondycję finansową firm ubezpieczeniowych, na pierwszych miejscach wymienili przeglądy Embedded Value (32% wskazań) czy raporty kapitałowe, m.in. oparte na Solvency II (32%), a dopiero później wyniki finansowe IFRS (21%).

- Pomimo tego, że w ostatnich latach wielu ubezpieczycieli koncentrowało się na możliwościach generowania płynnych nadwyżek finansowych (ang. cash generation), licząc tym samym na polepszenie relacji z zewnętrznymi inwestorami, wysiłki te nie zyskały takiego uznania po stronie rynków kapitałowych. Prawdopodobnie dlatego, że informacja ta nie dawała inwestorom wystarczającej podstawy do prognozowania na przyszłość. Jak w takim razie branża była wyceniana? Okazuje się, że zazwyczaj analitycy patrzyli na wyniki spółek przez pryzmat wielu wskaźników opartych na różnych standardach i starali się z tego skomplikowanego obrazu uzyskać konkretny wniosek – mówi Piotr Lachowicz, partner, szef zespołu aktuarialnego KPMG w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej (CEE).

Większość ankietowanych uznała, że w obowiązujących standardach trudno jest zadbać o porównywalność wyników pomiędzy firmami. Zwrócili oni uwagę przede wszystkim na różne podejście do założeń (ekonomicznych, czyli stóp dyskontowych, czy też różnych poziomów buforów ostrożnościowych) czy nawet niespójne miary wykorzystywane w ramach tych samych grup kapitałowych.
- Innym istotnym elementem różniącym wiele firm na świecie jest podejście do rozkładania w czasie przychodów i kosztów, zwłaszcza w odniesieniu do nowego biznesu wygenerowanego w danym okresie. Nic dziwnego zatem, że biorąc pod uwagę powyższe elementy, większość uczestników rynków kapitałowych uważa, że duża zmiana w standardach raportowania ubezpieczycieli jest niezbędna – mówi Marcin Dymek, partner w dziale Financial Services, szef sektora ubezpieczeniowego KPMG w Polsce.

Konieczność utrzymania ustawowych kapitałów w dłuższych horyzontach czasowych historycznie doprowadzała do powstawania istotnych różnic pomiędzy zyskami generowanymi przez firmy a nadwyżkami kapitałowymi. Ten mechanizm był oczywisty – pozyskiwanie nowego biznesu wiązało się z dużymi wydatkami i zmuszało ubezpieczycieli do utrzymania wysokich poziomów kapitałów. Im szybciej firmy się rozwijały i im bardziej rosły wyniki sprzedaży, tym wymogi były większe. Paradoksalnie zamknięcie danej linii produktów i ich sprzedaż mogły oznaczać uwolnienie nadwyżek pieniężnych, ale z drugiej strony obniżało przyszłe przychody i niszczyło długoterminową wartość firmy. W związku z tym jednym z wyzwań stojących przed dyrektorami finansowymi była optymalizacja różnych, czasami sprzecznych ze sobą miar.

IFRS 17 miał rozwiązać ten problem, łącząc tradycyjny sposób rozpoznawania zysków za usługi świadczone w danym okresie z rzeczywistą wartością firmy. Zważywszy jednak na fakt, że miary finansowe i kapitałowe są zorientowane na całkiem różne cele, zakłady oraz inwestorzy i tak będą zainteresowani dodatkowymi informacjami i liczbami opisującymi sytuację i efektywność działania poszczególnych firm.

Biorąc pod uwagę wszystkie zastrzeżenia ubezpieczycieli odnośnie obecnych standardów rachunkowości, analitycy oczekują pozytywnych zmian, choć tylko co trzeci respondent uznał, że wprowadzenie IFRS 17 zwiększy poziom zrozumienia branży. Przynajmniej na początkowym etapie największą przeszkodą może być poziom skomplikowania samego standardu i dość duża doza uznaniowości. Ten pesymizm wynika z faktu, iż IFRS 17 jako standard oparty na ogólnych zasadach (ang. principle-based) nie zapewni satysfakcjonującego poziomu porównywalności. Jako kontrprzykład wskazuje się standardy oparte na zamkniętych formułach (ang. formula-based), np. Formuła Standardowa Solvency II. Mimo to wielu uczestników rynku oczekuje przynajmniej ograniczenia swobody ustalania założeń pomiędzy poszczególnymi firmami i zwiększenia częstotliwości komunikacji ubezpieczycieli z rynkami kapitałowymi. Najbardziej wartościowymi informacjami dla badanych analityków są analizy wrażliwości, zwłaszcza w odniesieniu do kluczowych założeń, pełniejsze wyjaśnienie zależności pomiędzy przychodami a wynikiem finansowym i dywidendami oraz analizy źródeł zysków ubezpieczycieli z poszczególnych subportfeli czy kohort polisowych.

Niewielu ankietowanych uważa, że nowy standard przyczyni się do zwiększenia atrakcyjności branży. Ich zdaniem, o ile powinna poprawić się porównywalność pomiędzy poszczególnymi ubezpieczycielami, to nadal nierozwiązanym problemem pozostanie zapewnianie porównywalności z innymi branżami.

- Niektóre miary wykorzystywane w IFRS 17 będą odzwierciadlały punkt widzenia samych spółek. Dobrym przykładem jest Risk Adjustment, czyli narzut na ryzyko i niepewność związaną z uzyskaniem zakładanych wyników finansowych w przyszłości. Podejście to bardzo różni się od Formuły Standardowej, stosowanej w wymogu kapitałowym Solvency II. Oznacza to, że każda firma będzie musiała dokładnie wytłumaczyć się z przyjętego podejścia – zrozumienie tego zajmie inwestorom trochę czasu. Nic więc dziwnego, że w chwili obecnej zachowują oni duży dystans w tej kwestii – zaznacza Piotr Lachowicz.

W raporcie z badania KPMG wskazuje, że wielu ubezpieczycieli spodziewało się bardziej optymistycznego odbioru planowanych zmian oraz ograniczenia uciążliwego raportowania, zwłaszcza wyliczeń opartych na Embedded Values. Autorzy badania zaznaczają, że obecnie może to być niemożliwe, z tego względu, iż inwestorzy nadal będą oczekiwać dodatkowych informacji (w szczególności właśnie Embedded Value dla rynków rosnących czy raportów kapitałowych dla rynków rozwiniętych).

Aktualnie ubezpieczyciele koncentrują swoje wysiłki na właściwym zrozumieniu samego standardu i wpływu, jaki nowe regulacje będą miały na ich operacje (a zwłaszcza procesy i systemy). W najbliższym czasie dużą rolę będzie odgrywała edukacja wszystkich zainteresowanych, co w praktyce oznacza nowy standard. Równocześnie powinny toczyć się prace wdrożeniowe, które niektórzy gracze na rynku już rozpoczęli.

Na podstawie odpowiedzi respondentów KPMG wnioskuje, że analitycy są raczej rozczarowani obecnymi standardami raportowania branży ubezpieczeniowej. Ich zdaniem nie jest też oczywiste, jak dużo zmieni wprowadzenie nowego standardu i czy dzięki temu branża stanie się bardziej atrakcyjna dla graczy giełdowych. Bez wątpienia doprowadzi on do zwiększenia przejrzystości i porównywalności pomiędzy firmami, jednak wielu analityków ciągle uważa alternatywne miary oparte na Solvency II czy Embedded Values za równie istotne.

- IFRS 17 nie będzie remedium na wszystkie zarzuty wobec obecnych standardów raportowania branży ubezpieczeniowej. Jest to standard oparty raczej na regułach i zasadach, nie twardych wytycznych, co zawsze pozostawia przestrzeń do indywidualnych interpretacji. Największym wyzwaniem dla branży będzie przekonanie do nich zewnętrznych inwestorów – podsumowuje Marcin Dymek.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: KPMG)

zapytaj o ubezpieczenie

nasi
partnerzy

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.