Aktualności

Kosztowna jazda z pijanym kierowcą

Z najnowszego raportu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że pasażer podróżujący z pijanym kierowcą ryzykuje nawet o 70% niższe odszkodowanie. W ponad jednej piątej wypadków drogowych z udziałem nieubezpieczonego lub nieznanego sprawcy  sam poszkodowany był współwinny zaistniałej szkody i w efekcie otrzymał niższe odszkodowanie. Najczęstsze powody przyczynienia to właśnie jazda z pijanym kierowcą i niewłaściwe zachowanie pieszego.

- Gdy pasażer wsiada  do samochodu z nietrzeźwym kierowcą – często wcześniej pijąc z nim alkohol – to bierze na siebie nie tylko moralną współodpowiedzialność za ewentualny wypadek, ale również zgadza się na poniesienie finansowych konsekwencji związanych z własną szkodą – podkreśla Sława Cwalińska Weychert, wiceprezes UFG. – I o tym warto pamiętać, decydując się na podróż z pijanym za kierownicą. Zamiast później obwiniać świat dookoła i mieć żal, że ubezpieczyciel czy sąd, po dokonaniu oceny zachowania poszkodowanego, zmniejszył mu odszkodowanie jako następstwo jego przyczynienia się do powstania szkody – dodaje.

Raport UFG powstał w wyniku analizy wyroków sądowych* z ostatniego roku, z udziałem nieubezpieczonych lub nieznanych sprawców. W 21% spraw Fundusz podniósł zarzut przyczynienia poszkodowanego do wypadku. W 89% przypadków sądy utrzymały ten zarzut. W 11% z nich sędziowie uznali wyższy stopień przyczynienia się niż UFG. W 42% sądy podzieliły ocenę Funduszu, w 36% skorygowały ją w dół, natomiast w 11% całkowicie zakwestionowali opinię instytucji.

UFG przypomina, że przyczynieniem jest określane zachowanie osoby poszkodowanej, które prowadzi do powstania wypadku drogowego lub zwiększenia jego rozmiarów. W efekcie odszkodowanie należne poszkodowanemu lub jego rodzinie jest pomniejszane o określoną wartość procentową. Zachowanie to  może lecz nie musi  naruszać obowiązujące prawo. – Chociaż nie ma przepisu wprost zakazującego wsiadania do samochodu z nietrzeźwym kierowcą czy wychodzenia na ulicę w stanie nietrzeźwym, to jednak, gdy zachowania te wpływają na powstanie i rozmiar szkody w wypadku drogowym, traktowane są jako przyczynienie się do ich zaistnienia – wyjaśnia Iwona Kaja, radca prawny UFG.

- Określenie wysokości przyczynienia nie jest łatwe, nie istnieją też tabele przyczynień, które by umożliwiały proste przeliczanie – mówi Agnieszka Świetlikowska, dyrektor Biura Likwidacji Szkód UFG. Wyjaśnia, że przy ocenie brane są pod uwagę okoliczności zdarzenia, a w szczególności stan świadomości i możliwość oceny związku między własnym zachowaniem, a doznaną szkodą. – Zupełnie inaczej oceniany będzie stopień przyczynienia się po wtargnięciu pod nadjeżdżający samochód dziecka, inaczej dorosłego, a jeszcze inaczej zataczającego się nietrzeźwego – tłumaczy ekspertka Funduszu.  

Wysokość przyczynienia ustalana jest więc na podstawie analizy praktyki orzeczniczej sądów. I mimo że uwzględnianie przyczynienia jest regułą w orzecznictwie sądowym, to sam temat pomniejszania przyznawanych kwot nierzadko wywołuje zaskoczenie u osób poszkodowanych. Warto jednak pamiętać, że Sąd Najwyższy w swoim wyroku** potwierdził, że po ustaleniu, iż poszkodowany przyczynił się do powstania wypadku (lub zwiększenia jego rozmiarów) w kolejnym kroku sąd musi to uwzględnić, zasądzając niższe odszkodowanie.
W wyniku analizy prawomocnych wyroków sądowych z wspomnianego powyżej okresu, w których sąd zasądził z przyczynieniem, UFG ustalił, iż w 39% przypadków osoba poszkodowana otrzymała niższe świadczenie dlatego że zdecydowała się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą, nierzadko po wspólnym spożywaniu alkoholu. Drugie miejsce w tej niechlubnej statystyce zajmują piesi i ich nieprawidłowe zachowanie na drodze (26%), np. poruszanie się niewłaściwą stroną jezdni, brak wymaganych odblasków, wtargnięcie na pasy etc. Odrębną kategorię stanowią tu nietrzeźwi piesi (18%), nierzadko leżący na jezdni, bywa nawet że na jej środku. U rekordzistów – z którymi Fundusz miał do czynienia – pośmiertnie stężenie alkoholu we krwi wynosiło: 6,5‰, 8,5‰ i 11,3‰.*** W 14% przypadków chodziło o brak zapiętych pasów lub brak kasku, a w 3% - o podróżujących nieprawidłowo pasażerów (np. większa niż dopuszczalna liczba osób w pojeździe, jazda na zderzaku/błotniku ciągnika).
- Każdy pasażer zawsze sam decyduje o jeździe z nietrzeźwym kierowcą, a tą swoją decyzją często wpływa na zachowanie kierującego i jego rezygnację lub podjęcie kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Pasażer musi więc wiedzieć i pamiętać o tym, że wsiadając do samochodu z pijanym kierowcą, przyzwala na narażenie życia i zdrowia wszystkich użytkowników drogi, w tym i kierującego i siebie samego. Musi też mieć świadomość, że jego krzywda w ewentualnym wypadku – nawet ta największa – nigdy w takiej sytuacji nie będzie w pełni zrekompensowana – podkreśla Sława Cwalińska-Weychert. Dodaje, że zmniejszenie wypłacanego odszkodowania nie powinno więc stanowić żadnego zaskoczenia dla tej grupy poszkodowanych. Niestety w wielu przypadkach zgłaszający swoje roszczenia – zwłaszcza za pośrednictwem kancelarii odszkodowawczych – nie są świadomi, że ich przyczynienie się do zaistnienia szkody będzie odpowiednio odzwierciedlone w odszkodowaniu. – A ponieważ już ponad 70% wypłaty za szkody osobowe Fundusz przekazuje na konta kancelarii odszkodowawczych, to właśnie kancelarie jako profesjonalni pośrednicy powinny bezwzględnie informować  swoich klientów o skutkach ich zachowań bezpośrednio przed i w czasie wypadku oraz o wpływie tych zachowań jako przyczynienia się do powstania szkody, na niekiedy nawet bardzo drastyczne obniżenie ewentualnego odszkodowania – zaznacza wiceprezes UFG.

Raport Funduszu precyzuje, że wspólne picie alkoholu z kierowcą, a następnie jazda z nim samochodem może zmniejszyć łączną kwotę odszkodowania o 30-70%. Nieco mniej surowo sądy traktują znaczne przekroczenie prędkości (2 x dopuszczalna). W takim przypadku wypłata zostanie obniżona o 10-50%. Brak zapiętych pasów to „obniżka” o 30-50% wartości odszkodowania, nieprawidłowe zachowanie pieszego (np. wtargnięcie na pasy pod nadjeżdżający samochód) – od 15 do 80%, natomiast nieprawidłowe zachowanie nietrzeźwego pieszego na drodze (np. spacer jezdnią mimo istnienia obok chodnika; spanie na środku jezdni) – od 30 do 100%.

Przykładowe sprawy (na podstawie wyroków sądowych):
30-letnia kobieta zostaje potrącona na pasach. W miejscu zdarzenia istniała ograniczona widoczność dla obu stron (na rogu słup trakcji tramwajowej). Kobieta, mimo że miała możliwość zaobserwowania samochodu, zaniechała tego i wtargnęła na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód. Przyczynienie 70%.20-letni pasażer ginie w wypadku. Wcześniej wspólnie z kierowcą pili alkohol, podróżowali w niezapiętych pasach. O odszkodowanie występuje matka jego paroletniego syna, w imieniu własnym i dziecka. UFG wypłaca z 50% przyczynieniem. Sąd podtrzymuje stopień przyczynienia na tym samym poziomie.   Kilka osób pije razem wódkę; nad ranem kończy im się alkohol. Dwie z nich: kobieta i mężczyzna postanawiają pojechać po następny – na stację benzynową. W trakcie jazdy kobieta traci panowanie nad kierownicą i uderza w drzewo. Dwudziestokilkuletni pasażer (bez pasów) trafia do szpitala z licznymi obrażeniami. Wypłacone dla niego odszkodowanie zostaje zmniejszone ze względu na przyczynienie o 70%. 16 lat po wypadku żona występuje do UFG o zadośćuczynienie za śmierć męża, który w nim zginął. Prawie 40-letni wówczas mąż podróżował jako pasażer Fiatem Cinquecento – z pijanym kierowcą. Wcześniej razem pili i w efekcie pasażer miał 2,5 promila, kierowca zaś 3,3 promila. Na łuku drogi kierowca zjechał i uderzył w drzewo – zginęli obaj. Przyczynienie 50%.Mężczyzna zostaje potrącony przez nieznanego sprawcę i ginie w wypadku. Z ustaleń sądu wynika, że szedł w okolicy środka jezdni w porze nocnej, po nieoświetlonej drodze, mając 3,2 promila alkoholu we krwi. Z roszczeniem występuje jego brat. Sąd oddala powództwo, stwierdzając, że wyłączną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie pieszego: „poruszał się po jezdni, a nie po oświetlonym chodniku, który był obok”. Przyczynienie 100%. Dwudziestokilkulatek jedzie główną ulicą dużego miasta z prędkością 90 km/h, przy dopuszczalnej 50 km/h; dachuje. Wychodzi z wypadku mocno połamany. W opinii biegłego nadmierna prędkość spowodowała o 50 proc. większe obrażenia. Wypłata z 50% przyczynieniem.

***

*Analiza ponad 500 wyroków z okresu X2014/X2015, w których zarzut przyczynienie UFG podniósł w 109 sprawach; przy czym sądy podtrzymały zarzut przyczynienia w 90 proc. spraw.
** Wyrok z 26 lutego 2015 roku (III CSK 187/14).
*** Szkoda zgłoszona w marcu 2015 roku, a dotycząca wypadku z 2004 roku.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl

zapytaj o ubezpieczenie

nasi
partnerzy

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.