Aktualności

Koniec obowiązkowych polis od zdarzeń medycznych

30 czerwca prezydent podpisał nowelę ustawy o działalności leczniczej oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja ta zniosła między innymi dotychczasowe zobowiązanie podmiotów prowadzących szpitale do posiadania umowy ubezpieczenia na rzecz pacjentów z tytułu zdarzeń medycznych. Wśród ekspertów panuje rozbieżność opinii co do słuszności zniesienia tego przymusu ubezpieczeniowego.

Autorzy noweli tłumaczą, że zniesienie wspomnianego na wstępie obowiązku (wprowadzonego od początku 2012 roku) uzasadniała bardzo ograniczona oferta ubezpieczeniowa, czego skutkiem było kilkukrotne przesuwanie wejścia w życie tego przymusu. Jednocześnie jednak zastrzeżono, że odstąpienie od obowiązkowości zawierania ubezpieczeń od zdarzeń medycznych nie oznacza zwolnienia podmiotów leczniczych z odpowiedzialności z tytułu zdarzeń medycznych.

Adam H. Pustelnik, prezes firmy doradczej AH Profit, w rozmowie z Rynkiem Zdrowia* przypomina, że regulacja dotycząca ubezpieczeń od zdarzeń medycznych miała przyspieszyć dochodzenie roszczeń osobom, które z różnych względów nie decydowały sie na długotrwałe postępowanie sądowe. Okazało sie jednak, że przed sądem można było wywalczyć wyższe kwoty niż w postępowaniu administracyjnym. Z kolei Witold Wiśniewski, dyrektor Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego w Rzeszowie, zwrócił uwagę, że w ochronie od zdarzeń medycznych trudno byłoby znaleźć ryzyka, których nie obejmowałoby OC szpitala. W opinii Rafała Holanowskiego, prezesa zarządu Supra Brokers, o fiasku ubezpieczeń od zdarzeń medycznych przesądził m.in. brak konsultacji z rynkami szpitalnym i ubezpieczeniowym na etapie tworzenia nowych przepisów. Dlatego zakłady ustalały bardzo wysokie składki – Witold Wiśniewski wyliczył, że w przypadku jego szpitala w grę wchodziłoby 0,5 mln zł w skali roku – zapewniające wątpliwy zakres ochrony i niezmuszające szpitala do lepszego zarządzania ryzykiem klinicznym. Adam H. Pustelnik uważa jednak, że sama idea szybszych wypłat odszkodowań i zadośćuczynień nie jest zła, dlatego też jego zdaniem powinno poprawiać się źle funkcjonujące prawo, a nie od niego odstępować. Prezes AH Profit sądzi też, że przytaczane jako argument za zniesieniem wspomnianego przymusu ubezpieczeniowego stwierdzenie, iż polisy od zdarzeń medycznych oferował tylko jeden zakład, który w dodatku naliczał wysoką składkę, nie do końca oddaje rzeczywistość. Przypominał, że według danych, na której resort zdrowia oparł swoją koncepcję, w branży medycznej notowano wysoką szkodowość. Stąd też PZU SA był jedyną firmą, który był w stanie wyliczyć należną składkę. Tymczasem prace wojewódzkich komisji ds. zdarzeń medycznych nie potwierdziły danych, na których oparło się ministerstwo. Według Pustelnika,  w obecnej sytuacji, w której powrócono do OC podmiotu leczniczego, sprawy o odszkodowania za błędy medyczne będą trwały latami i wiązać się będą z dużo wyższymi wypłatami. A to oznacza, że stawki w powyższych ubezpieczeniach nie będą niskie. Ekspert uważa, że na odejściu od polis od zdarzeń medycznych skorzystają kancelarie odszkodowawcze, które będą podpisywać z poszkodowanymi umowy na określoną prowizję w przypadku wygrania sprawy w sądzie. W efekcie odszkodowania będą wyższe, ale za to pacjenci będą dostawać mniej pieniędzy, gdyż będą musieli podzielić się z kancelarią.

*Rynek Zdrowia z 12 lipca 2016 05:50 Jacek Janik „Na zniesieniu ubezpieczenia od zdarzeń medycznych zarobią kancelarie”:
http://www.rynekzdrowia.pl/...
AM, news@gu.com.pl
(źródło: prezydent.pl, rynekzdrowia.pl)

nasi
partnerzy

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.