Do Sądu Najwyższego (SN) wpłynął kolejny wniosek o podjęcie uchwały w sprawie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Zadaniem Sądu będzie rozstrzygnięcie, czy ubezpieczyciel odpowiada za szkody osobowe, do których doszło podczas naprawy pojazdu w warsztacie, związane z uszkodzeniem maszyny wynikającym z jej eksploatacji.
W sprawie o sygnaturze III CZP 94/17 SN odpowie na pytanie prawne o następującej treści: „Czy za szkody powstałe na osobie w trakcie naprawy (diagnostyki) pojazdu w warsztacie, w czasie jego postoju z wyłączonym silnikiem, a pozostające w bezpośrednim związku przyczynowym z uszkodzeniem pojazdu wynikającym z jego eksploatacji, zakład ubezpieczeń, w którym pojazd ten jest ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody związane z jego ruchem, ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka (art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c.), czy też na zasadach ogólnych (art. 415 k.c.)?”.
Z pytaniem do SN zwrócił się Sąd Apelacyjny w Poznaniu (sygn. akt I ACa 351/17). Sprawę rozpatrzy trzyosobowy skład sędziów Sądu Najwyższego.
Stany wegetatywne nadal nierozstrzygnięteNa rozstrzygniecie wciąż oczekuje inne pytanie prawne dotyczące odpowiedzialności z OC ppm. zadane przez Rzecznika Finansowego. W kwietniu tego roku RzF zwrócił się do Sądu o podjęcie uchwały rozstrzygającej, czy bliscy osób żyjących, ale ciężko poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych, mogą żądać od ubezpieczyciela sprawcy wypadku wypłaty zadośćuczynienia. W głównej mierze chodzi o przypadki obejmujące tzw. stany termalne czy wegetatywne. To takie, w których poszkodowany żyje, ale nie ma z nim żadnego kontaktu lub jest on mocno ograniczony, a leczenie nie rokuje znaczącej poprawy. Z analiz RzF wynika, że sądy w podobnych sytuacjach mają zupełnie rozbieżne stanowiska.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: SN, gu.com.pl)