Gdy tylko Amazon.com Inc. planuje wejść w nową dla siebie branżę, branża ta drży w posadach. Nie inaczej było, gdy agencja Reuters podała, że gigant e-handlu prowadzi rozmowy z ubezpieczycielami na temat wprowadzenia internetowej porównywarki cen w Wlk. Brytanii.
Natychmiast akcje świetnie prosperujących na rynku Moneysupermarket.com i GoComapare.com spadają odpowiednio o 4,7 i 10%. Ale wśród tradycyjnych ubezpieczycieli propozycja Amazona powinna budzić entuzjazm. Firmy takie jak Allianz SE i American International Group Inc. wolniej niż start-upy w rodzaju Lemonade orientują sie w wykorzystaniu mas danych generowanych przez usługi internetowe, aby przyciągać nowych klientów i lepiej wyceniać swoje oferty.
I tu pojawia się Amazon. Jego finansowa siła przebicia oznacza, że może podcinać prowizje, jakie Moneysupermarket i GoCompare, będące w porównaniu z nim płotkami, pobierają od ubezpieczycieli za promowanie ich produktów. Te dwie firmy mają marżę zysku ok. 10-krotnie szerszą niż Amazon, co zostawia amerykańskiej firmie duży margines na liczenie sobie mniej.
Projekt przystawałby do głównej specjalizacji Amazona, jaką jest kojarzenie dostawcy produktu z potencjalnym klientem. Prawdopodobieństwo, że Amazon zechce zaoferować własny produkt ubezpieczeniowy – sugestie, że gigant technologiczny rozważa taką opcję pojawiły się w czerwcu – wydaje się znikome. Wymagałoby to ścisłych regulacji, a są one zmorą świata technologicznego.
Ubezpieczyciele powinni się więc cieszyć perspektywą wykorzystania zasobów danych użytkownika, jakimi dysponuje Amazon i potrafi robić z nich użytek. To będzie rzeczywista wartość.
Może to przypominać wpływ, jaki wywarły Facebook i Google na branżę reklamową. Sukces tych dwóch firm (przejęcie jednego z każdych czterech dolarów na reklamę wydawanych globalnie) nie wynika po prostu z dominacji ich platform, ale z ich zdolności dowiedzenia reklamodawcom swojej efektywności.
Amazon będzie mógł przysłużyć się ubezpieczycielom precyzyjnym rozumieniem klienta końcowego, ryzyk związanych z ubezpieczaniem go, informacją o istniejących możliwościach up-sellingu – np. jeśli klient kupił najnowsza wersję Call of Duty, jest wysoce prawdopodobne, że ma Xbox albo Playstation, więc można mu zaoferować ubezpieczenie konsoli.
Parcie Amazona na automatykę domową daje szansę na cross-selling. Tak jak ubezpieczyciele zdrowotni zachęcają klientów do korzystania z urządzeń rejestrujących aktywność fizyczną, a komunikacyjni nagradzają za instalowanie w samochodach czarnych skrzynek śledzących zachowania na drodze, Amazon mógłby pomóc ubezpieczycielom domów, sprzedając kamery nadzorujące i inne inteligentne urządzenia domowe.
Dla ubezpieczycieli jest to szansa zrównoważenia presji na składki i malejących zwrotów z inwestycji. Branża powinna być podekscytowana możliwościami stwarzanymi przez Amazona, a nie się go bać.
(AC, źródło: Bloomberg)